sobota, 12 grudnia 2015

Witajcie!

Nie mam pojęcia czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale postanowiłam skończyć tego bloga.
Doprowadzić go do końca.
Także spodziewajcie się nowego rozdziału + epilogu w najbliższym czasie!
Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze czyta, ale ta historia jest dla mnie ważna, także nie chcę jej zostawić ot tak.
Do zobaczenia :)

sobota, 29 listopada 2014

Ważne!

Cały czas tylko obiecuję ten rozdział, ale mam teraz problemy w szkolę, nowe otoczenie i nauka przytłacza. Zawieszam bloga na nie określony czas :( Brak weny też się do tego przyczynia. Płaczę pisząc to, lecz czekajcie :(
Kocham was <3

poniedziałek, 17 listopada 2014

Info nr 2

Zabjiecie mnie wiem :( Ale nie mam kiedy pisać ! Postaram się dodać coś w tym tygodniu, obiecuje <3 Czeka ktoś jeszcze na mnie ?

piątek, 31 października 2014

sobota, 11 października 2014

Rozdział 28

                                           It's like you here with me now.



-Jak to ?! Przecież to nie możliwe ! Ona się czuje świetnie , przynajmniej ja o niczym nie wiem. - Krzyknął Austin ze strachem w głosie.
-Niestey, prawda jest inna. - Powiedział mężczyzna ubrany na czarno. Do Austina wciąż nie docierało to, że Ally jest chora. To nie mogła być prawda.
- Dobrze, dziękuję za informację. - Powiedział Austin zrezygnowanym, tonem, po czym zamkną im drzwi przed nosem.  Blondyn wszedł zdenerwowanym krokiem do pokoju i uderzył z całej siły, nogą o nóżkę od fotela. Ally wszła z łazienki, ubrana w zwiewną, czarną sukienkę w kwiaty. W pasie, miała zapięty biały, delikatny pasek, buty miała dopasowane kolorystycznie do paska. Uczesana była w warkocza na bok, a na jej twarzy widniał delikatny makijaż. Gdy Austin zobaczył dziewczynę, poczuł się jeszcze gorzej, lecz nie dał po sobie tego poznać. Widział jak ta dziewczyna się rozwija, jak z każdym dniem staje się coraz piękniejsza, kochał ją, to było pewne. Wymusił na twarzy blady uśmiech, patrząc jak ona promienieje życiem. Nie chcę zepsuć jej tego dnia, taką wiadomością, to będzie  jej najlepszy dzień w życiu ! - Myślał Asutin. Podszedł do niej powoli i delikatnie ujął jej dłoń, co wywołało na twarzy dziewczyny uśmiech.
-To jak, idziemy na spacer, po plaży ? - Zapytał Austin uwodzicielskim tonem, szepcząc jej prosto do ucha, co przyprawiło dziewczynę o przyjemny dreszcz.
-Dla ciebie wszystko. - Powiedziała cicho, po czym ruszyła w stronę drzwii. Chłopak ruszył za nią, nie wypuszczając jej ręki z uścisku. Szli tak leśną drogą, podążając w kierunku plaży. Śmiali się, podziwiali piękno przyrody, a było co podziwiać. Aleja była otoczona pięknymi, rozrastającymi się drzewami, przez które przedzierały się dleikatne promienie słoneczne. Ścieżka była udeptana i wyglądała jakby ciągnęła się za horyzont. Chłopak stanął na środu rozgałęzionej ścieżki i krzyknął.
-Ludzie, kbiety i mężczyźni, dzieci i staruszkowie, proszę o podejście tutaj. - Od razu podeszli do niego wszyscy, w zasięgu jego widoku i nie tylko.
-Austin, co ty robisz ? - Zapytała szeptem Ally.
-Zobaczysz. - Odpowiedział i wszedł na konar ściętego drzewa. - Widzicie tą dziewczynę, O tam ? - Zapytał po czym wskazał na Ally palcem, a wszystkie pary oczu powędrowały na nią. Poczuła sięz tym niezręcznie i od razu się zarumieniła. - Jest to najpiękniejsza, najmądrzejsza i najlepsza osoba jaką zanam ! Kocham ją nad życie i chciałbym zadedykować jej piosenkę. Nagle chłopak wyjął gotarę zza grzewa i zaczął grać i śpiewać.

,,I always get this funny feeling
Every time you come around
It's like I'm walking on the ceiling
Both feet off the ground

And it's so right but feels so left
Upside down like I'm losing my head
Cuz I know where my heart belongs–
With you again

So I say hey
I'm crazy into you
And I say hey
Every minute's overdue
And I can't wait
No I don't care I'll do what it takes
Driving all night, catch the first flight
Just to see you, I'll explain

You got me like upside down
You standing there I swear my whole world is turned around
I can't believe you're here
I was looking in the crowd
But you're here now
You standing there I swear my whole world turned around
You got me upside down" ~Ross Lynch - Upside Down. 

Po policzku dziewczyny popłynęła pojedyńcza łza. Chłopak podszedł do dziewczyny i wytrał ją kciukiem.
-Kocham cię Ally. - Powiedział po czym złożył na jej ustach delikatny pocałunek. Ona pogłębiła go, zamknęła oczy i dała się ponieść. Ludzie na około zaczeli klaskać i gwizdać. To była magiczna chwila.
-Chodźmy do mnie. - Powiedział szeptem chłopak i wziął Ally na ręcę jak panne młodą. Dziewczyna wybuchnęła śmiechem. Tłum utorował im drogę, a Austin pobiegł w stronę jego domu. Gdy już dotarli do domu chłopak położył dziewczynę na łóżku i zaczął namiętnie całować. Dziewczyna położyła się a on zawisł nad nią i zakończył pocałunek. Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie i przyciągnęła chłopaka do siebie całując zachłannie. Austin wodził pacem po ciele dziewczyny. Ally przerwała pocałunek po czym uśmiechnęła się delikatnie.
-Austin, nie wyobrażam sobie, że mógł byś mnie zdradzić. Nie wierze, tym wszystkim... - Dziewczyna nie skończyła, poniewż chłopak usiadł na łózku obok niej i zapytał ze zdziewniem w głosie.
-Dostałam zdjęcia, twoje i jakiejś brunetki. Ale wydaje mi się, że ktoś po prostu przerobił te zdjęcia. - Powiedziała po cichu Ally i pokazała zdjęcia na telefonie.

Kto mi to zrobił ?! - Pomyślał chłopak i zbladł momentalnie.
-Kochanie, jak ty to dotałaś ?! - Zapytał panicznie Austin.
-Masz mi coś do powiedzienia ? - Zapytała groźnie dziewczyna. Chłopak wykręcił numer osoby która wysłała zdjęcia dziewczynie. Nagle odebrał męski głos w słuchawce.
-Kevin, tak słucham...


Hej Misie jak wam się podoba rozdział ? Oprócz choroby dadałam jeszcze jeden wątek. Czekajcie na nexta, wyjaśnią się nie które rzeczy. Czy Austin powie dziewczynie prawdę ? Czy będzie na tylke odważny, żeby powiedzieć jej o chorobie ? Dowiecie się w następnym rozdziale :)
Osoby które oglądają serial pt. Pamiętniki Wampirów, zapraszam na mojego bloga o Delenie :D
http://delena-always-and-forever-true-love.blogspot.com/

Komentujesz=Motywujesz 

niedziela, 5 października 2014

Informacja

Hej :** 
W tym tygodniu pojawi się rozdział przynajmniej postaram się, żeby się pojawił, ale 
wiecie szkoła, nauka -,- 
No to do następnego posta :-) 

piątek, 19 września 2014

Rozdział 24

  Don't leave me !


Promienie słoneczne wdzierały się przez okno, budząc przy tym Ally. Otworzyła ospale oczy i zdała sobie sprawę z tego, że przespała na Austinie całą noc. Momentalnie na jej ustach pojawił się uśmiech. Jego oddech był spokojny,  klatka piersiowa wznosiła się i opadała równomiernie. Ally zamknęła oczy i poddana się wspomnieniom. 
-Dzień dobry, jak się spało ? - Zapytał cicho Austin, przy czy gładząc dziewczynę delikatnie po włosach.Dziewczyna uśmiechnęła się do niego i złożyła na jego ustach delikatny pocałunek. Oddał go i ugryzł delikatnie jej wargę kończąc pocałunek. Uśmiechnął się, a ona odwzajemniła uśmiech.
-Jesteś wygodny. - Zażartowała, po czy wstała i przeciągnęła się ospale. Jednak Austin pociągnął ją za rękę i znów upadła na jego kolanach.
-Jeszcze minutkę. - Powiedział, po czym przytulił się do dziewczyny, a ona się tylko zaśmiała.
-Ojj nie ma tak kochanie. Trzeba iść ruszyć się gdzieś, jest jedenasta rano ! - Powiedziała, po czym zwinnie wyślizgnęła się z jego uścisku.  - Zajmuję łazienkę ! - Powiedziała po czym poszła do łazienki. Austin się tylko zaśmiał i wstał z fotela szykując sobie ciuchy na dzisiejszy spacer. Chłopak słyszał już tylko jak woda szumi pod prysznicem.  -Austin ?! Chciałam Ci uświadomić, że nie wzięłam ani ręcznika, ani ciuchów ! - Krzyknęła ze śmiechem w głosie.Chłopak zaśmiał się i podszedł do drzwi od łazienki.
-Nad zlewem, wisi biała półka z ręcznikami. Widzisz ? - Mówił powoli, tak aby dziewczyna dokładnie zrozumiała.
-Nie dosięgam ! - Krzyknęła gniewnie, a Austin wybuchnął niekontrolowanym śmiechem. - To nie jest śmieszne ! Muszę coś zrobić.
-Mogę tam wejść, tylko musisz się czymś zakryć, albo nie.- Zaśmiał się cicho.
-Dobra wchodź ! Schowam się pod natryskiem. - Powiedziała, ze śmiechem w głosie. Austin niepewnie nacisnął klamkę i wszedł do środka. Instynktownie zasłonił oczy, nic nie widział. Nagle poczuł jak jego głowę przeszywa ostry ból. Uderzył w drzwi od natrysku. Ally wybuchnęła głośnym śmiechem, a on tylko pocierał czoło ręką i przeklinał pod nosem.
-Dobra Austin możesz odsłonić oczy. Jesteśmy i tak już długo razem, a zresztą i tak jestem pod natryskiem. -Łazienka chłopaka była ładnie ozdobiona. Było widać kobiecą rękę. Cała łazienka, była obłożona płytkami, na których dominował kolor bordowy. Stał tam natrysk, który tylko zamazywały cienkie drzwi ze szkła. Oko stała toaletka, a nad nią wielkie, zdobione złotem lustro. Austin powoli odsłonił oczy i spojrzał przed siebie. Leżał na wprost umywalki. Wstał powoli i podszedł do szafki. Wyjął jej ręczniki, i wybiegł z łazienki jak oparzony, nie patrząc przy tym na dziewczynę. Ally wybuchnęła śmiechem i wytarła się pospiesznie, po czym owinęła w ręcznik. Gdy wyszła chłopak stał przy szafie wyjmując ubrania dla dziewczyny.
-Proszę. Miałem jeszcze jakieś twoje ubrania u mnie. - Powiedział po czym uśmiechnął się promiennie. Austin przeszył ja wzrokiem od góry do domu. - Jesteś piękna. - Powiedział po czym podszedł do niej i pocałował ją w policzek.
-Dziękuje. - Powiedziała po czym odwzajemniła uśmiech. - Dobra idę do łazienki, bo nigdy nie wyjdziemy na ten spacer. - Powiedział po czym radosnym krokiem poszła do łazienki. Jeszcze nigdy nie była, aż tak szczęśliwa. Nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi. Austin otworzył, a gdy to zrobił zobaczył dwóch ubranych na czarno mężczyzn.
-Słucham o co chodzi ? - Zapytał blondyn po czym wyszedł na korytarz i zamknął drzwi za sobą.
-Pan Austin Moon ?
-Tak o co  chodzi ?
-Mamy dla pana przykrą wiadomość. Pan zna Ally Dawson ?
-Tak, o co chodzi ? Co się stało ?
-Przysłali nas tu, ponieważ myśleliśmy, że tu jest.
-Jest w łazience proszę do rzeczy !
-Wykryto u pana przyjaciółki silny, nieznany nam jeszcze wirus. - Austina nagle przeszył ból.
-Jak to ?! Co to oznacza ?
-Pana przyjaciółka umiera z dnia na dzień. A my nie wiemy jak ją ratować.



No i tu was mam ;* Wiem, że krótki, ale następny będzie 2 razy dłuży. Po prostu chciałam skończyć w tym momencie. Jak myślicie czy ona naprawdę umiera ? Co zrobi Austin w tej sytuacji ? Nie zdradzę wam za wiele, tylko tyle, że za jakieś 2-3 rozdziały będzie niespodziewany zwrot akcji ;* 
Skomentuj ! To naprawdę motywuje !